W piątek po południu klient przynosi laptopa. Sprawa bardzo pilna. Laptop w ogóle nie chce się włączyć, a na nim, wiadomo - bardzo ważne i potrzebne na wczoraj dane.
Poniedziałek rano dzwoni:
Klient: Czy mój laptop jest już gotowy?
Serwis: Jeszcze nie, powinien być gotowy za około 2 godziny.
Po około godzinie laptop jest gotowy (w dalszym ciągu mamy poniedziałek. Tak, ten sam.)
Dzwonię do klienta:
- Ooo, to super, że udało się tak szybko. Odbiorę laptopa w piątek. Wcześniej nie będę miał kiedy podjechać.
Wiadomo #NaprawaBardzoPilna #TakaSytuacja
ps. Więc jak ocenić, któremu klientowi faktycznie się spieszy lub któremu spieszy się bardziej? ;-)